Mogłybyśmy zaczerpnąć z tradycji, wykpić się Pierwszą Brygadą i oczekiwać, że obudzicie w sobie nieuaktywnione dotąd pokłady odziedziczonej po walecznych przodkach motywacji. Mogłybyśmy, ale mimo niezliczonych modlitw i peanów do Wielkiej Nonszalancji, pozostajemy w środku wręcz chorobliwie towarzyskie i pełne nadziei, że jeszcze z nami trochę pobędziecie. Dlatego Playlista Napędowa jako 3 i ostatni post z serii We just need a revolution powstała z myślą o waszych myślach. Oczywiście nie brak w niej egoistycznego zapatrzenia we własną muzyczną emocjonalność. Jednak wymową tych dziesięciu piosenek (i teledysków!) powinno być kilka haseł. Uwaga uwaga, czytamy i zapamiętujemy: ratujmy świat, bądźmy wolni, dostrzegajmy zło i uwierzmy, że można. A teraz jeszcze raz, >głośno< i do rytmu.
Beyoncé – Flawless
M.I.A. – Born Free
Patti Smith – People Have The Power
The Doors – Wild Child
The Runaways – Cherry Bomb
Billy Joel – We Didn’t Start the Fire
The Who – My Generation
L.U.C & Motion Trio – Epopeja codzienności
Marmozets – Born Young and Free
Michael Jackson – They Don’t Care About Us
Trochę nie wiemy jak i w którą stronę. Mogłoby się wydawać, że wszystkie głośne wrzaski, rewolucje, zmienianie świata i słynne hasła już za nami. Że zmieniać można tylko w obliczu tragedii, z dumą na twarzy i łzami w oczach. Że martwić się trzeba było kiedy muzyka kręciła się tylko na winylach, a rano zamiast silników budził nas śpiew naiwnych ptaków. Jednak wszyscy wiemy jakie to wygodne i mylne myślenie. Mamy naście lat i aż kipi się w nas od złości na świat. Poza młodzieńczą afirmacją codzienności widzimy kwas i fałsz. Zamiast siedzieć kolejną godzinę, patrzeć w ścianę i wsłuchiwać się w dźwięki nadchodzących wiadomości na fb warto wstać i zacząć mówić. Czy to będzie petycja o ratowanie żółwich jaj, festiwal muzyki alternatywnej, czy zwykłe i lekko pijackie stanie na stole z butelką wina. W głowie szum, a w ustach krzyk- za Narnię! Toasty są ważne, a przecież póki wierzymy w bajki póty będziemy chcieli w nie zmieniać rzeczywistość.
Myślę, że przed nami jeszcze wiele nocy zwilżania winem zaschniętego gardła, kiedy z błyszczącymi oczami będziemy rozwodzić się w ognistych dyskusjach o rewolucyjnych zapędach generacji. Generacji Z – bandy szczeniaków, które oprócz smartphonów mają także duszę. Pragną być kimś, pragną swojego miejsca w historii, by wreszcie zamiast tęsknie patrzeć w przeszłość, poczuć rześki zew przyszłości – naszego jutra.
J&J
P.S. (a teraz przygotujcie kwiaty, które zaraz wepniecie we włosy, ciii, to mały spojler kolejnego tematu, czekajcie cierpliwie i najlepiej jak umiecie spędzajcie te ciepłe wieczory, buziaki!)
P.S. 2 Poniżej link do całej playlisty na na naszym YT.
Super post. Oby takich więcej! 🙂